sobota, 23 stycznia 2016

07. - Dziecko

 

Dla Forreverr poproszę panią o zlikwidowanie focha :)

   

       Przygotowania do ślubu Ludmi i Fede idą pełną parą. Zakochani chcą by w tym wyjątkowym dniu, który swoją drogą będzie miał miejsce już za tydzień, wszystko było dopięte na ostatni guzik. To wielki dzień. Ludmiła teraz wybieram fryzurę i make-up w jednym z pobliskich salonów, dzięki czemu mam wolną rękę. Postanowiłam kupić sukienkę, której jeszcze nie mam. Zdaję sobie sprawę z tego co w tej chwili myśli większość z was - niby świadkowa a jeszcze sukienki nie kupiła. Nie mam żadnego usprawiedliwienia - po prostu; nie chciało mi się ruszyć tyłka z domu.

                                                                          **

       Właśnie rozmawiam z Ludmiłą, która już od kilku godzin oficjalnie nazywa się Ludmiła Stecker. Jest jedyną osobą na weselu, która nie ma we krwi ani grama alkoholu, podobnie jak ja. Obie tkwi w tym dziewięciomiesięcznym stanie, popularnie zwanym ciążą. Moje dziecko już od dwóch miesięcy ,,mieszka'' pod moim sercem. Ja natomiast od dwóch miesięcy ciągnę tą zabawę z León'em. Poranne mdłości, zmienność nastrojów to tylko dwie z tysiąca rzeczy, które musiałam przed nim ukrywać. Ta czynność z dnia na dzień staje się coraz trudniejsza tak samo jak ukrywanie jej - przynajmniej tak było dopóki Lula się o wszystkim nie dowiedziała. Ale przynajmniej mam osobę, która w każdej chwili może mi doradzić.
  Po długich tygodniach przemyśleń, za i przeciw, wyliczania, sporów z samą sobą, podjęłam, chyba najważniejszą decyzję w moim życiu - powiem Leónowi o mojej ciąży. Ćwiczyłam to wiele razy, myślałam, czy aby decyzja, którą podjęłam jest słuszna. Ale w końcu chyba ojciec powinien wiedzieć o istnieniu swojego dziecka, prawda? Nie myślcie, że po tym wyznaniu będziemy razem, na początku przeszło mi to przez myśl on ma już dziewczynę, którą kocha, z wzajemnością. Nie dziwię się, że woli ją ode mnie (to boli jak cholera) Charlie jest naprawdę piękną kobietą a León, pięknym mężczyzną - pasują do siebie jak pszczoły do miodu a kochają się zupełnie tak jak ptak kocha niebo. Miłość moja i Lajona taka nie była.  I nie będzie miała okazji być.  Moje zadanie to tylko i wyłącznie powiedzieć mu o dziecku. Bez zdradzania szczegółów; płci, imienia, danych osobistych, nazwiska. To wszystko jest zbędne, on też jest zbędny. Gdybym mogła usunęłabym go z całej mojej historii, jedyne o czym marzę od początku ciąży to zostawienie rubryki ,,Dane osobiste ojca", w danych mojego dziecka pustej. Gdyby wszystko było takie łatwe. Nie zastanowiłam się natomiast nad kluczową rzeczą tej wypowiedzi - jak ja mu to powiem? Tak bardzo bym chciała, mówić w prost tak, jakbym się nie bała, jednak nie umiem. Boję się i nic na to nie poradzę.
  - Ludmi, mogłabyś poprosić León'a aby wyszedł na dwór, powiedz mu, że będę tam czekać. - odważyłam się zrobić pierwszy krok. Dobra Violka idziemy zgodnie z planem. Przechodzimy do części najważniejszej - powiedzenie prawdy.
Zanim się obejrzałam obok mnie, oparty o poprzeczkę tarasu stał León. Księżyc oświecał go swoim blaskiem przez co, wyglądał jak żywy Bóg, który stoi sobie od tak na ziemi. To  nie do uwierzenia ale dzieję się naprawdę.
  - Co chciałaś mi powiedzieć? - posyła mi smętne spojrzenie a jego oczy są zadziwiając trzeźwe, ani grama alkoholu we krwi. Czy to możliwe? Najwyraźniej stoi tu przede mną Bóg i to na dodatek trzeźwy.
- Chciałam tylko ... a z resztą nie ważne, przepraszam za zamieszanie, możesz już iść. - stchórzyłam. Znowu. On spogląda na mnie, w mgnieniu oka podchodzi do mnie z coraz większym zdziwieniem na twarzy. Łapie mnie za ręce, które obejmują brzuch. Jego następne ruch są takie przewidziane - zdejmuję moje ręce a naszym oczom ukazuję się dziecko. Mój brzuch jest lekko zaokrąglony i to właśnie mnie zdradza. Chciałam uciec, okłamać go, nie powiedzieć mu prawdy. Dostałam za swoje.
  - To jest to co chciałaś mi powiedzieć? - pyta pokazując palcem wskazującym na  mój brzuch.
- Tak León, skoro już znasz prawdę to ...
-  Tak znam prawdę, puściłaś się i chcesz teraz wcisnąć mi kit, że to moje dziecko bo nie chcesz być samotną matką! Myślałem, że jesteś inna ale teraz wiem - Charlie się nie myliła, to wszystko była prawda. Zawiodłem się na tobie - odchodzi. On odchodzi a ja mogę jedynie się na to patrzeć.
- Jedyną osobą, która się pomyliła jesteś ty: to twoje dziecko. - Jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, widzę szatyna stojącego obok mnie, chwilę potem już nie stoi, buja się ze mną w rytm wiatru a jego usta układają się w rytm słowa przepraszam, które moment później wypływa z jego ust niczym woda spada z wodospadu. Co mówi mi jeszcze? Twierdzi, że będzie moim księciem, ja będę jego muzą. Nie myli się, ja chcę zostać z nim już na zawsze. On i Ona, ta bajka toczy się odnowa.


Witajcie! Bardzo przepraszam, sami wiecie pewnie za co. Nie było mnie a teraz przychodzę z tym czymś u góry. Wyskrobałam coś ... chyba nie najgorszego? Nie wiem. Czytałam wasze komentarze, prosicie o miejsca. Miejsce zajmuję osobie, której zadedykowałam rozdział, a jeśli ty komentujesz to na pewno też dedykację dostaniesz więc nie ma się o co martwić. Tak, nie wiem czy was to interesuje ale: 1. Leónetta już za kilka rozdziałów, 2: Znalazłam chętną osobę do prowadzenia bloga więc, oznajmiam wam, że od niedawna współautorką bloga jest Kropeczka Wiki.  To by było na tyle, next w piątek na sto procent!             

next - 16 kom.
Camouflage. 
                                                                                        


13 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. No witam :**
      Wybacz, że kom z jednodniowym opóźnieniem, ale wczoraj nie miałam czasu. Najpierw do południa siedziałam w szkole (uroki bycia w chórze szkolnym :/), a potem przyjechała do mnie rodzina z okazji moich urodzin xD...nevermind

      OFICJALNIE COFAM MOJEGO FOCHA!!!

      Z taki cudny rozdział nie mam serca się na ciebie dłużej gniewać :**
      Dziękuję kochana za dedyk :* To takie miłe, kiedy wychodzisz na czyjegoś bloga i widzisz dedyk pod rozdziałem. Serce wypełnia się wtedy cudownym ciepłem, a usta same układają się w uśmiech :**
      Sprawiłaś, że na mojej twarzy pojawił się uśmiech i dziękuję ci za to *u*

      Leon nareszcie poznał prawdę!!!
      A Leonetta znowu razem ^.^
      Ale mam nadzieję, że tym razem Leon się trochę opamięta. Dostał drugą szansę, to niech ją wykorzysta, a nie zmarnuje przez swój charakter.
      Serio, jestem mega ciekawa, jak Leon będzie się zachowywał w przyszłych rozdziałach xD
      Stanie się kochanym, romantycznym facetem, czy może wróci do punktu wyjścia...hmmm, pożyjemy, zobaczymy ;)
      Ale jeszcze pozostaje sprawa tej całej Charlie :|
      Niech spada na drzewo prostować banany, najlepiej na Madagaskarze...albo nie, na Neptunie, jest najdalej do Ziemi xDDDD
      Tak btw to na takiej imprezie w mojej szkole chór szkolny (w
      którym jestem) będzie śpiewał piosenkę Charlie Charlie Ani Dąbrowskiej, a przez ciebie kojarzy mi się ona z tą Charlie z twojego opowiadania. I szczerze mówiąc, to zniechęca mnie to do zaśpiewania tej piosenki :/
      Dobra, kończę tego koma. Wybacz, że taki krótki, ale muszę nadrobić komentarze tez u innych
      Eh, nie chce mi się :/
      Ale z własnego doświadczenia wiem, jak ważne są komentarze dla bloggerek dlatego lecę teraz na blogi innych dziewczyn ;))
      Weny, komów i wyświetleń <333
      Buziaki,
      forreverr :***

      Usuń
  2. Zabije akurat oglądam Greya i ten moment...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej!
      Jeszcze raz!

      No to nieźle.
      Już po weselu.
      Dwie ciężarne hehe.

      Leon nie uwierzył.
      Mylił się.
      Co będzie dalej?
      Zobaczymy...

      Rozdział
      P.E.R.E.Ł.K.A
      G.E.N.I.A.L.N.Y
      S.U.P.E.R.

      No jak mówisz, że będzie
      Leonetta to będzie git.
      No miłego oglądania wiesz czego.
      Ah ten giff...

      Czekam :)
      Na :D
      Next :)
      Żela ❤

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Hej haj heloł!

      Cudeńko. ♡ ♥ ♡
      Booossskkiii.
      Nic dodać nic ująć.
      Ciesze się, że udało Ci się go napisać.

      Ślub Ludmi i Fede.
      Luśka jest już mężatką;*
      Vils odważyła się wyznać prawdę Leonowi.
      Tylko, że stchórzyła, ale on sam sobie odpowiedział na to,co ona chciała powiedzieć.
      Boże co to za zdanie. Ehhh trudno.

      Charlie mu coś nagadała na temat Vils?
      On myśli, że Violka się z kimś puściła. Co za cham!
      Te ostatnie zdania to jej wyobrażenia??
      Błagam powiedz, że nie!
      To by było za piękne, że tak nagle zmienił zdanie i przeprosił :)

      Czekam na next :*
      Buziaczki :* ❤

      Maddy ❤

      Usuń
  4. Leon to imigrant, egoista i totalny zjeb, który myśli że może mieć wszystko, bo jest królem - w snach
    Violetta powinna mu dać teraz kopa w dupe, zerwać kontakty i ograniczyć kontakty z dzieckiem do pieniędzy - oby to była dziewczynka jak u Ludmi, plose? :d
    Leon może sobie pomarzyć o byciu z Vils po tym co jej zrobił, jeszcze coś zarzuca - co za sowinistyczna świnia, no!
    Wypowiedziałam się na temat rozdziału i tego.. dupka, a tak jaśniej i wgl to świetny rozdział i liczę że postarasz się dodawać częściej :)

    Wiktoria

    OdpowiedzUsuń
  5. Leon to Świnia .
    Zarzuca jej że się puściła po ich roztaniu a sam co robił ? Pieprzyl wszystko na okrągło. Mogła mu nie mówić o ciąży. Chociaż dobrze powiedziała że nic nie wpisze do danych ojca . Powiedz mi tylko jedno te przeprosiny to nie sen prawda ? Charlie mu nagadala głupot o violi i teraz tak o niej myśli . Chociaż ... czy on ma mózg ?! Najwidoczniej nie bo nim nie myśli lol.

    O bosze pisze ten komentarz i szóstej rano. Taki ranny ptaszek jestem i teraz ziewam . Wybacz że taki krótki ale mi się chcę spać .
    Pozdrawiam
    #Happy

    OdpowiedzUsuń
  6. No witam ;D
    Stwierdzam, że Leon to taka lekko mówiąc świnia :/
    Zamiast wysłuchać Violki nie daję jej dojść do słowa ;-;
    Jeszcze zarzuca jej, że się puszcza, a sam jeszcze przed chwilą pieprzył wszystko co się rusza ;-;
    Ew nie mam weny na komentarz :/
    Pozdrawiam,
    Daria *-*

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesamowity rozdział! Z niecierpliwością czekam na następny ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  8. 31 years old Budget/Accounting Analyst I Kleon Marlor, hailing from Saint-Paul enjoys watching movies like Iron Eagle IV and Rock climbing. Took a trip to Timbuktu and drives a Fox. sprawdz

    OdpowiedzUsuń

Theme by Nightingale