Czuję, że nie tylko ja nie mam siły ciągnąć tego obiecywania w nieskończoność. Nie musicie się martwić - nie usuwam bloga. Aczkolwiek jest jedna sprawa, która nie daje mi spokoju, nie wiem co dalej mam z tym zrobić. Przez ten problem ta notka będzie jedną wielką mieszanką wybuchową. Zawiera ona połączenie trzech języków (ostatnio umiem mówić tylko tak, powiedziałabym więcej ale zaczęło się to w mojej głowie i tam też się to skończy), oraz mnóstwa innych rzeczy. Jeśli to cię nie zachęca - ta notka dotyczy następnej historii na tym blogu.
Jestem jeszcze bardzo młoda. Cały czas biegnę. Biegnę po szczęście. E corro corro avanti e torno indietro. Ale blog to sprawa, która cały czas biegnie i to akurat nie ma prawa wracać. Wyobrażacie sobie gdybym wróciła do pisania pierwszego opowiadania? Ja nie i nawet nie chcę tego robić, ale nie o tym mowa. Chodzi o to, że w życiu każdej blogerki przychodzi czas, w którym nie ma się weny, pomysłu na dalsze losy historii, którą piszę. Mi ta wena zatrzymała się już kupę czasu temu, a rozdziały mieliście tylko dzięki Wiktorii, której dziękuję z całego serca za pomoc. Ale znowu odbiegłam od rzeczy. Powiem w prost; nie mam weny na tą historię i chciałabym ją zakończyć. Już, teraz, natychmiast? Tak.
Piszę tę notkę kolejny dzień i szczerze mówiąc z kilku pomysłów wybrałam jeden, który jeszcze dopracuję. Wiem, że jesteście ciekawi ( a przynajmniej mam taką nadzieję) dlatego przedstawię wam główny zarys tego opowiadania.
León Verdas. Dwudziestoletni chłopak urodzony i wychowany przez ojca w Południowym Ditroit. Przyjeżdża do Nowego Jorku aby spełnić marzenia i wreszcie się usamodzielnić. Pewnego wieczoru, wracając do domu na swojej drodze spotyka Melanie, pomaga jej w dotarciu do domu. Cały czas nie wiedząc, że gdy pewna osoba otworzy drzwi, jego życie wywróci się do góry nogami. Lojalnie uprzedzam o dużym udziale erotyki w tym opowiadaniu.To byłoby na tyle. Chciałabym od was usłyszeć czy pomysł wam się podoba. Jest to dla mnie ogromnie ważne i mam nadzieję, że napiszecie w komentarzu chociaż jedno słówko :)
Ps. Jutro nawiedzę was z LBA
Kamuflaż.
Jeżeli masz pisać na siłę to tego nie rób. Nie sądziłam, że to napisze, ale zakończ tą historię jakimś epilogiem i zacznij tą nową. Zapowiada się ciekawie. Na mój komentarz zawsze możesz liczyć ❤
OdpowiedzUsuńMaddy ❤
Erotyka?
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie :3
Fajne że zaczynasz new story ;D
Cyś
świetne
OdpowiedzUsuńPowiem tak. Jeśli masz pisać na siłę i nie sprawia ci to przyjemność, nie rób tego. Ja mimo wszystko będę odwiedzała twojego bloga może nie zawsze zostawię komentarz, ale pamiętaj każdy rozdział czytam! ;D Czekam na odpowiedzi do LBA ;3
OdpowiedzUsuńBuziaki,
Daria *-*