piątek, 13 marca 2015

Rozdział 3 - ,,Pokochałam go takiego jakim jest" cz.1 (Krótkie)

"Time is but there is no" ~ "La bambina della Seunta Luna"

~~~~~

Rozdział dedykowany:Natkaaa ♥ (BLOG) ElimelGamesPl (BLOG) Truskaffkova (BLOG) Pati Stoessel (BLOG)

~~~~~
*musica*
~~~~~
 
Violetta
Idziemy przez park,nasze ręce splecione są razem.Co chwila spoglądamy na siebie przy czym wymieniamy się promiennymi uśmiechami.Nie odzywamy się do siebie wystarczy nam to że jesteśmy razem.Nic nie zepsuje tej chwili.Nagle szatyn nachyla się nade mną i patrzy w moje oczy.Miłość - uczucie które w nich panuje.Przez chwile wpatruje się w moje usta,gdy próbuję coś powiedzieć,chłopak przybliża się jeszcze bardziej i całuje moje lekko różowe wargi...




Jeju!!!!! Budzę się cała spocona i zerkam na zegarek który pokazuje godzinę drugą nad ranem.Wstaję z łóżka i kieruję się w stronę drzwi mojego pokoju,przechodzę przez próg i schodzę po schodach tak żeby nie obudzić Francesci.Gdy jestem na dolę kieruje się do kuchni,biorę szklankę i nalewam do niej wody.Piję przeźroczysty płyn i siadam przy stole.Moje myśli krążą obok mojego snu.Nie rozumiem sensu tego całego "przypadkowego zbiegu okoliczności". Patrzcie sami ja i Verdas! Dlaczego mi się śnił? Wątpię czy kiedykolwiek się tego dowiem.Cóż takie jest życie.

                                                                           ~~~~~
Kolejny nudny dzień a do tego jeszcze jestem zmęczona.Przez tego cholernego Verdasa! On mnie nienawidzi więc jakim cudem znalazł się się w moim śnie? Nie mam ochoty teraz o tym myśleć, muszę się przejść.Weszłam po długich krętych schodach które prowadziły do mojej sypialni i pokoju Francesci.Dotarłam do mojego pokoju podeszłam do szafy i wyjełam z niej skórzaną kurtkę.Schodząc z powrotem na dół założyłam ją i od razu wyszłam.Szłam 10 min. i dotarłam do mojego ulubionego miejsca w Buenos Aires - parku.Bardzo lubię spędzać tu swój wolny czas.
-Cześć Violu - zagadną do mnie znajomy mi głos,lecz nie wiedziałam do kogo on należy więc się odwróciłam a moje oczy widzą (chyba się zabiję) Verdasa!
-Czego chcesz? - zapytałam się pełna nienawiści
-Niczego - odpowiedział beztrosko a ja się uśmiechnęłam i zaczęłam iść w jego kierunku aby udać się do mojego domu, jak na moje nieszczęście na drodze a właściwie pod nogami staną mi kamień o którego się potknełam i wylądowałam w ramionach León'a.Spojrzałam mu w oczy wyszeptał coś do mnie a me oczy skierowały się na jego usta.Wtedy coś zrozumiałam "Pokochałam go takiego jakim jest,nie ważne że jest "inny"".

 Przez chwile wpatruje się w moje usta,gdy próbuję coś powiedzieć,chłopak przybliża się jeszcze bardziej i całuje moje lekko różowe wargi...


                                                            
                                                                         ~~~~~
Witajcie! Rozdział macie dzisiaj wieczorkiem,więc może jutro też się coś pojawi? Jak widzicie Viola chyba zakochuje się w Leónie.Jak myślicie jak to się potoczy? Rozdział  jest krótki ale na razie takie będą później będą dłuższe.Dać wam mały szantaż? No dam dam ale wiem że dacie radę
6 komentarzy = next
Pozdrawiam Avi ^-^

                                                          

3 komentarze:

  1. Ekstra rozdział :-)
    Mam taką cichą nadzieje ze Leon sie dowie ze Viola jest bita i gwalcona i sie nią zaopiekuję no i jeszcze Fran ;)
    A no i najważniejsze ze Leonetta wyzna sobie miłość i całą prawdę i będą razem :-)
    Czekam na next :-)

    OdpowiedzUsuń

Theme by Nightingale