wtorek, 4 sierpnia 2015

Epilog| Podziękowania| Pożegnanie


Po raz kolejny tej nocy obudziłam się z płaczem.
Już nie mogę, nie daję rady!
Może niektórzy z was wiedzą co to znaczy stracić najważniejszą osobę w swoim życiu.
Dlaczego? Dlaczego to musiało się stać akurat w dniu naszego ślubu?
Dlaczego to w ogóle musiało się stać?
Miało być tak pięknie, cudownie.
Lecz teraz nie mam już nic.
Została mi tylko nasza córeczka Anabella.
Jest niesamowita. Podobna do León'a.
Od czasu wypadku myślałam że już nigdy nie ujrzę jego pięknej twarzy.
Ale ona cały czas jest we mnie.
W moim sercu.
Jego głos przemawia do mnie.
Zamieszkał w głowie.
No cóż, muszę pogodzić się z przeszłością
by ta nie psuła mi teraźniejszości.



 |Epilog|
Witajcie kochani. Zebrałam w sobie siły by napisać epilog.
Nie chciałam tego robić. Miałam to zostawić.
Ale jak bym mogła porzucić moją przygodę życia bez pożegnania?
Dlatego powiem wam: Jeszcze nie czas.
Jeśli masz do mnie jakieś pytanie, ostatnie pytanie
i chcesz mi je zadać zrób to na TWITTERZE
Bądź pod tym postem w postaci komentarza :)




|Podziękowania| 


Chciałabym wam serdecznie podziękować.
Wszystkim; komentatorom, obserwatorom i czytelnikom.
Bez was nie spełniłabym tego marzenia.
Dziękuje że czekaliście cierpliwie na każdy rozdział.
Dziękuje za komentarze.
Za wszystko. 
Pierwszego maja minęło pół roku bloga.
A ja nawet nie napisałam głupiego posta z tej okazji.
Dlatego teraz spóźnione życzenia.
                                                            Wszystkiego Najlepszego.


|Pożegnanie|
Nie mogę tego napisać nie płacząc.
Kochani jak ja będę tęsknić.
Al teraz chcę już powiedzieć wam 
ŻEGNAJCIE.
Lecz zanim to zrobię powiem wam coś.
Pamiętajmy o drugim blogu.
I Will Love You Like a Bird Loves Sky
Chciałabym podać wam linki do wszystkich moich kont:
Google+ LINK
YouTube  LINK
Twitter LINK

Zatem teraz już powiem.
Nastąpił oficjalny koniec bloga.
I kochani,
Jestem tu ostatni raz,
Jestem tu i żegnam was.
Pa pa.


 
Theme by Nightingale